Malo istotne drobiazgi...
ale zabieraja sporo czasu, zachodu i pieniedzy! Nieznaczace niby drobiazgi, ale sami wiecie ile sie trzeba niekiedy za nimi nabiegac.
Dla porzadku i tez ku pamieci wrzucam je do jednego postu :-)
1. Czapa z blachy kwasoodpornej fi18. Po rekonansansie cenowym najlepiej oplacalo sie ja kupic ... w Brico Depot!
2. Kratki metalowe powlekane w kolorze brazowym - zakupione w w/w skladzie budowlanym. Nie upieralalabym sie za ich montowaniem, gdybym nie przeczytala w jednym z bardziej szanowanych przez budolancow miesieczniku, ze w kanalach wentylacyjnych lubia zagniezdzic sie szerszenie lub osy, a nawet ptaki.
3. Kominki wentylacyjne i piony kanalizacyjne - z jednej strony w ilosci 3 sztuk
Z drugiej strony dachu byl na poczatku jeden, ale po tym jak zreflektowalismy sie, ze nasza pralnio-garderoba, a w przyszlosci trzecia lazienka nie ma wentylacji, samotnikowi przybyl towarzysz
Jeszcze przed montazem na dachu
Juz na gotowo
4. No i na koniec wyczystki na rurze spustowej:
tak wygada Kanion Wavin z boku
a tak en face
Oczywiscie mam swiadomosc, ze takich drobiazgow bedzie jeszcze drubo ponad setka