Nic nowego...
i do tego bez fotek... Ale nadrobie .
Tymczasem w Arkoletcie schna posadzki na parterze i mam nadzieje, ze do jutra wyschna na tyle, by moj osobisty BB mogl reinstalowac koze.
W harmonogramie robot w przyszlym tygodniu mamy:
1. montaz parapetow wewnetrznych,
2. montaz parapetow zewnetrznych,
3. montaz drzwi wejsciowych docelowych,
4. wykonanie izolacji poziomej na tarasach i wykuszu,
5. zakonczenie robot brukarskich,
6. montaz wyczystek na rurach spustowych jesli najpierw dotra do hurtowni,
7. choc czesciowe ulozenie plytek na scianie w kotlowni, by przygotowac miejsce na montaz kotla
6. przylacze wody ( nie dotkne, to nie uwierze!!! - Kto sledzi bloga, wie dlaczego )
7. GRZANIE, GRZANIE I RAZ JESZCZE GRZANIE, bo wilgoc taka, ze sie skrapla na scianach!
Naturalnie zycie szybko zweryfikuje te nasze nawet "bliskosiezne" plany, bo kazdy wie, ze budowa jest nieprzewidywalna!!!