Stolarka otworowa
Jak juz kiedys napisala Groszkowa Kasia dom staje sie domem w momencie pojawienia sie okien i drzwi...Taka tez faktycznie ujrzelismy nasza Arkolette, ktora w ciagu jednego dnia stala sie bardziej przytulna.
Co prawda jeszcze tego samego dnia/nocy koczujacego na budowie meza odwiedzil ... lis, ktory bezpardonowo urzadzal sobie spacery po naszym salonie do momentu, gdy spostrzegl czlowieka i czmychnal pod drzwiami tarasowymi rownie szybko jak sie pojawil...ale i tak zrobilo sie prawie po domowemu.
Mielismy niebywale i warte odnotowania na blogu szczescie trafic na rzetelnych, przemilych i bardzo schludnych montazystow, ktorzy jednego dnia zamonowali wszystkie okna, natomiast drugiego dnia zajeli sie montazem drzwi od strony ogrodu, bramy garazowej oraz drzwi prowizorycznych, ktore przywiezli z wlasnej inicjatywy powodowani troska o drzwi docelowe, drewniane, ktore z cala pewnoscia doznalyby uszczerbku po zamontowaniu na tak wczesnym jeszcze etapie.
Takich fachowcow zyczylabym sobie i Wam juz zawsze!!!! Chapeau bas Panowie z Witaro :-)
Zamiast typowych parametrow z "metryczki" wybranej przez nas stolarki okiennej wklejam po prostu fotke ...naklejki :-)
1. Wszystko zaczelo sie od pomiaru przez samego szefa...
2. Po niespelna 5 tygodniach oczekiwania zjechala stolarka, ktora
najpierw rozladowano...
.........................................................................................................................................................................
a nastepnie poustawiano ramy w odpowiednich pomieszczeniach:
a) w salonie
b) w przejsciu do garazu, gdzie w przyszlosci bedzie nasza wejsciowa garderoba
3. Tak wygladaly przygotowania otworow w czesci nad garazem:
4. Montaz okna w wykuszu
ten sam wykusz, ale widziany od srodka