Tymczasem w srodku...
Moj dzielny i waleczny BB zabral sie za instalacje elektryczna na parterze...Ktokolwiek go zna, to wie, ze nikt by mu nie dorownal w dokladnosci i pomyslowosci :-) I wlasnie dlatego robi wszystko SAM! A ze jest jeszcze do tego skromny, to nawet fotkami swojej pracy nie chce sie chwalic
Znajac jego upodobania jestem prawie pewna, ze po wlaczeniu chocby polowy swiatel w Arkoletcie "siadzie" napiecie w polowie gminy , a od nas bedzie bilo jasna luna na kilometr :-)
Na poddaszu natomiast powstala calkiem foremna (to moj podstawowy wymog :-)choc niezbyt obszerna klatka schodowa. Uwazam, ze jej ksztalt jest nawet bardziej optymalny po naszym remake'u niz bylo to pierwotnie w projekcie.
ps. Jak mozna zauwazyc skromnosc jest nasza rodzinna cecha