stoimy... :-(
i czekamy na srodki.
Po tak spektakularnie szybkim debiucie trudno nam zaakceptowac fakt, ze po budowie nikt oprocz bocianow i bazantow sie nie kreci...Mam nadzieje, ze bank uwinie sie z papierkowa robota i jak najszybciej wyplaci pierwsza transze.
A tymczem podjete zostaly pewne istotne decyzje :
1. zamiast szamba zdecydowalismy sie na przydomowa oczyszczalnie sciekow w systemie nasypowym (wysoki poziom wod gruntowych) z drenazem rozsaczajacym. Pomysl tym bardziej wart wdrozenia w zycie, gdyz gmina dotuje przedsiewziecia proekologiczne i zwraca czesc kosztow calej inwestycji.
2. w polowie miesiaca powinno nastapic "Pozegnianie z olszynami" czyli usuniecie z korzeniami drzew i rosnacych obok krzewow.
3. poczynilismy rekonesans w temacie stolarki otworowej - wahamy sie miedzy profilami firm:
RAHAU, BUDVAR i SCHUCO. Co do samych okuc watpliwosci nie mamy - stawiamy na ROTO.
A co Wy doradzicie? Piszcie :-)